piątek, 3 sierpnia 2018
Jako dzieci wyjątkowo lubiliście oblewać się wodą w Śmigusa Dyngusa? Więc mam dla was ciekawą alternatywę :) Co powiedzie, żeby zamiast wody użyć pomidorów?
HISTORIA
Jak wyczytałam na hiszpańskich stronach, pochodzenie tego święta nie jest na sto procent pewne. Niektórzy uważają, że zapoczątkował je samotny śpiewak na rynku, którego widzowie obrzucili pomidorami. Do zabawy dołączyło tylu ludzi, że skończyło się ogromną bitwą na pomidory. Kolejna teoria głosi, że podczas pochodu w festiwalu "Gigantes y Cabezudos" - jest to parada postaci karnawałowych z gigantycznymi, groteskowymi głowami - wybuchła walka, przy której ludzie używali tego, co mieli pod ręką. W tamtym wypadku były to owoce i warzywa z sąsiednich stoisk. Zwyczaj powtarzano co rok.
ZASADY UCZESTNICTWA
Niestety, istnieje duże prawdopodobieństwo, że z tego święta wrócicie bez koszulki ;) Wobec tego została utworzona zasada, żeby podczas zabawy nie zrywać innym uczestnikom koszulek.Zanim rzucisz w kogoś pomidorem, musisz zmiażdżyć go w rękach, żeby zmniejszyć jego twardość i nikomu nie zrobić nim krzywdy.
Pomidorami można rzucać się tylko po usłyszeniu wystrzału i należy natychmiast skończyć po usłyszeniu drugiego.
Trzeba zachować bezpieczną odległość od ciężarówek przewożących pomidory.
Musisz zapłacić za bilet wstępu 10 euro.
PRZYDATNE RADY
Nie noś klapek ani innych butów, które łatwo zgubić w soku pomidorowym na ulicach miasta ;)Załóż stare ubrania, które możesz zniszczyć (lub ktoś może je z ciebie zerwać...)
Załóż gogle, albo noś przy sobie coś czystego, czym mógłbyś wytrzeć oczy.
Jeśli planujesz robić zdjęcia, przynieś wodoodporny aparat.
RELACJA